Od 2 miesięcy moja żona piecze chleb na zakwasie. Woda, mąka trochę soli oraz codzienna opieka nad bazą pozwala wypiekać co 2-3 dni pyszne foremki. To kolejne podejście do samodzielnego wypieku chleba, poprzednio ja byłem odpowiedzialny za ten proces i niestety po kilku-kilkunastu dniach zakwas umierał czasem o nim zapomniałem ,czasem musiałem wyjechać na parę dni.
Tym razem jest inaczej, żona jest bardziej systematyczna ode mnie nie włóczy się po świecie i pamięta o opiece na zakwasem.
To właśnie zakwas powoduje, że pieczenie chleba jest inne niż wszystkie pozostałe wypieki:
– ciągłość. Nasz zakwas ma już 2 miesiące cały czas pewnie znaleźlibyśmy w nim cząsteczki mąki wody którą dodaliśmy tam na samym początku.
– Lokalność –zakwas tworzą dzikie drożdże, które krążą w powietrzu, to nasze drożdże, malutkie organizmy (żyjątka J ) które mieszkają tu razem z nami w naszym domu.
Z bochenka na bochenek zakwas jest coraz silniejszy, zmienia się jego smak, za każdym razem chleb smakuje nieco inaczej.